Autor Wiadomość
karolka753
PostWysłany: Śro 22:02, 27 Lut 2008    Temat postu:

Very Happy
koniary
PostWysłany: Pon 20:14, 25 Lut 2008    Temat postu:

dzienx Smile
karolka753
PostWysłany: Śro 21:50, 20 Lut 2008    Temat postu:

Suuuper
koniary
PostWysłany: Śro 21:43, 20 Lut 2008    Temat postu: Lekcja 3 - Skręcanie i dobry kontakt z koniem !

Ta lecja jest poswiecona skrecaniu... Poczatkowi jezdzcy moga myslec ze skracenie to tylko pociagniecie za wodze... jesli w chcemy w lewo skrecac to ciagniemy za lewa wodze, a jesli w prawo to ciagniemy prawa wodze... Po czesci maja racje ale jednak nie do konca. Oczywisc ie w skrecaniu biora udzial wodze, ale nie wodze sa najwanziejsze ale lydki! Wezmy za przyklad skecanie w lewo. Oczywiscie musimy miec prawidlowa postawe ktora jest opisana w 2 czesci lekcji 2. Piety w dul plecy prosto i tak dalej... Wiec gdy chcemy skecic w lewo to lewa noga ( wewnetrzna) jest na popregu a prawa ( zewnetrzna) idzie nieco za popreg. Prawa noga dociska za popregiem, a lewa takze dociska z tym ze bardziej niz prawa noga. Dzieki temu wyczynowi kon wygina sie w luk ktory jest skierowany w lewa strone. W tym czasie lewa reka skreca delikatnie wodze w lewo. Nie wolno jednak za bardzo oddalic reki . Jednak jesli kon nas zna czuje ze mamy dobry dosiad i tak delej to czasami tylko ldki wystarcza do skrecanie. Jednak takze wodze przy skeracniu powinny brac udzial... Jednak jesli juz skrecamy wodzami ( oczywisie musimy tez lydkami) robmy to delikanie i nie gwaltownie. Jesli chcemy skecic w prawo to sytuacja jest odwortona. Prawa noga ( wewnetrzna) na popregu a lewa ( zewnetrzna) za popregiem. Obie dosickaja w tym ze prawa noga nieco mocniej niz lewa. Kon wygina sie wtedy w luk ktory jest skirowany w prawo. Mysle ze skrecanie dosyc dobrze wytlumaczylam. Z pewnoscia intruktor wam takze wszystko wytlumaczy. Teraz napisze troche o kontakcie z koniem . Kontatk z koniem podczas jazdy to inaczej kontakt z pyskiem ( konia). Wodze musza miec odpowiednia dlugosc. Nie mozemy tez konai za bardzo za wodze ciagnac chyba ze przyspiesza. Jednka gdy kon sie rozluzni i nie bedzie juz ciagnal do przodu to w nagorde mozemyu popusicc wodze. Pamietajmy ze jaza nie ma byc meczarnia ale przyjemnoscia. I czlowiek i kon powinni czuc sie rozluznieni... Nie powinny sie tak jakby napinac. Jazda ma byc przyjemnosia a nie walka z koniem . Do tego potrzebny jest wlasnie kontakt z konskim pyskiem . Musimy wiedziec kiedy mamy skrocic wodze kiedy popuscic. Ten temat o dobrym kontakcie mozna byloby bardzo rozbudowac, dlateg niebawem napisze o nim dokladniej. Opisze sytuacje i co mamy kiedy zrobic. I jak wam sie lekcja podobala? Smile

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group